Quantcast
Channel: Literackie skarby świata całego
Viewing all articles
Browse latest Browse all 363

Holokaust, tragikomedia i jazz – „Gorzki świat”, Josef Škvorecký [recenzja w prasie]

$
0
0

Ten rok przyniósł sporo czeskich książek z wątkami żydowskimi w tle – ledwie kilka dni temu swoją premierę miały Piękne zielone oczy Arnošta Lustiga i utrzymany w bardziej pogodnym tonie zbiór bajek dla dorosłych Na ratunek Tałesowicz naczelnego rabina Pragi Karola Sidona. Żydzi i holokaust pojawiają się także w wydanym kilka miesięcy temu Gorzkim świecie Josefa Škvoreckiego. Ale nie tylko, bo zbiór opowiadań Škvoreckiego to opowieść o całym XX wieku – o tym gorzkim świecie okupowanej przez nazistów, a potem komunistów Europy Środkowej. 

O zbiorze Josefa Škvoreckiego piszę w najnowszym, wrześniowym numerze „Nowych Książek”. Tłumacz Andrzej S. Jagodziński zgrupował opowiadania czeskiego autora w trzy części – Siedmioramienny świecznik, Pieśń zapomnianych lat i Eine kleine Jazzmuzik. Pierwsza to historie o czeskich Żydach oraz ich smutnym znikaniu w okresie przed wojną i w jej trakcie. Druga w sposób trochę przygnębiający, a trochę groteskowy opisuje rzeczywistość komunistycznej Czechosłowacji, od samego przewrotu w lutym 1948 roku. Trzecia poświęcona jest największej po literaturze pasji Škvoreckiego – jazzowi. 

Zabawnie, groteskowo i smutno 

W kolejnych częściach i utworach perspektywa się zmienia. Choć większość opowiadań pisana była już w latach 80., kiedy to autor wracał we wspomnieniach do swojego dzieciństwa i młodości, o wydarzeniach lat 30., 40. czy 50. opowiada tak, jak je wówczas widział. Dlatego mały narrator dziwi się, dlaczego nie może już chodzić na lekcje niemieckiego do swojego żydowskiego korepetytora Katza i dlaczego doktor Strass, który kiedyś uratował mu życie, zostaje zmuszony do wyjazdu wraz z innymi Żydami do Terezina, a w dalszych utworach jako młody chłopak uświadamia sobie, że „przeciwżydłactwo” przestało być hecą. Dalej jest tylko gorzej, bo przecież czas szykan przeradza się w czas mordowania. 

Dalej do głosu dochodzi znany już z Tchórzy typ bohatera, który w historycznej zawierusze zwycięskiego lutego upatruje szansę na poderwanie ponętnej koleżanki. Dalej otrzymujemy obraz życia w państwie komunistycznym i różne postawy względem systemu, zapewne wzorowane na prawdziwych historiach i ludziach, których autor znał. Škvorecký pokazuje system zdominowany przez kombinatorów, który wydobywa z ludzi tylko to, co najgorsze, a nawet z nagrody potrafi uczynić karę (jak w historii biednego Josef Vořecha, który marzy o pracy w polu, ale z powodu swego chłopskiego pochodzenia zostaje skierowany na studia z budowy maszyn i okrutnie się męczy). 

Jak to w czeskiej literaturze bywa, jest zabawnie, jest groteskowo, i jest bardzo smutno. Kondensacją komunistycznych absurdów jest opowiadanie Zwyczajny tydzień Květoslava Prska, które bawi do łez, dopóki nie przypomnimy sobie, że to prawdziwy – być może trochę tylko przejaskrawiony – obraz życia w poprzednim ustroju. 

Reżimowy blues 

Ostatnia część to miłosne wyznanie autora do jazzu, który w ustrojach totalitarnych był również sferą wolności. Škvorecký opisuje zaciekłą – i, znów, groteskową – walkę, jaką z jazzem toczyli najpierw naziści, a potem komuniści. Paradoksalnie sprawiali tym samym, że rósł w siłę, bo przecież ucisk i szara reżimowa rzeczywistość też były znakomitą pożywką dla jazzu i bluesa. Być może nawet lepszą niż miłosne zawody. 

Zderzenie tragedii i śmiechu to coś, co zapada w pamięć po lekturze tego zbioru chyba najbardziej. Nie bez powodu mottem do Świadków lutowej nocy jest cytat Artura Schopenhauera: „Życie… to właściwie zawsze wyłącznie tragedia, lecz w szczegółach ma charakter komedii…”. 

Recenzję w „Nowych Książkach” kończę tak: Gorzki świat zachwyca obrazowością opisu, humorem, dystansem. Bawi, a zarazem przeraża i wzrusza. Wzruszenie to nabiera jednak gorzkiego posmaku po tym cytacie autora: „Taki jest ten świat (…), oparty na obojętności. Wzrusza nas tylko literatura. Głupia, sentymentalna opowiastka wyciska łzy z oczu, gdy jest wydrukowana, natomiast rzeczywistość, to, co dzieje się tu i teraz, nigdy nie potrafi nas wzruszyć”. Miejmy nadzieję, że jednak się mylił. 

***
J. Škvorecký, Gorzki świat, przeł. A. S. Jagodziński, J. Stachowski, wyd. Czarne, Wołowiec 2020.

Viewing all articles
Browse latest Browse all 363