Quantcast
Channel: Literackie skarby świata całego
Viewing all articles
Browse latest Browse all 363

Rok 2015 na Literackich skarbach

$
0
0
Bez wstępów i przedłużania, bo i tak wyjątkowo późno w tym roku, oto krótki raport z moich dokonań czytelniczych w roku 2015.

Przeczytałam 57 książek, czyli mniej więcej tyle samo, co w roku ubiegłym. I czas pogodzić się z tym, że jest to moje naturalne tempo. I tak całkiem niezłe, jak sądzę.

Odrobina geografii

Literatura czeska – 19 pozycji
Literatura amerykańska – 14 pozycji
Literatura polska – 8 pozycji
Literatura słowacka – 8 pozycji
Literatura brytyjska – 1 pozycja
Literatura grecka – 1 pozycja
Literatura szwajcarska – 1 pozycja
Literatura białoruska – 1 pozycja
Literatura kolumbijska – 1 pozycja
Literatura rumuńska – 1 pozycja
Literatura austriacka – 1 pozycja
Literatura marokańska – 1 pozycja

Dużo czeskiej – bo wiadomo.
Dużo amerykańskiej – bo lubię.
I dużo słowackiej – bo Notatki z literatury słowackiej.

Najlepsze książki roku 2015

W zeszłym roku na pierwszy plan wysunęło się pięć książek, w tym – wyłoniła mi się bez większych wątpliwości Wielka Trójka. Są to:


Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, Swietłana Aleksijewicz
Tegoroczny Nobel, numer 1 także mojego prywatnego zestawienia. Utrzymuję, że gdyby wszyscy politycy przeczytali tę książkę – i przeczytali ze zrozumieniem – nie byłoby już więcej wojen.


Korekty, Jonathan Franzen
Za silne emocje, za otwarcie oczu, za to, że nic w tej książce nie jest oczywiste, a miażdżąca ironia sąsiaduje tu z głębokim współczuciem. Za rozmach, za powrót do tradycji XIX-wiecznych powieści, za rodzinę i jej małe dramaty. I za najbardziej przejmujący obraz starości, z jakim spotkałam się w literaturze.


Szmira, Charles Bukowski
Buk już trzeci rok z rzędu wśród Najlepszych! W tej książce oswaja się ze śmiercią, która już łypie na niego zza winkla, już się zbliża. Ubiera ją w ciało seksownej panienki i komplementuje słodko „To dopiero wyjątkowa kurwa”. A przy okazji popisowo parodiuje literackie szmiry, jakie od lat zalewają naszą piękną planetę. Pożegnanie z klasą!





Wyróżnienia

Poza tym jednak – kilka wyróżnień (i tu już robi się bardzo czesko):



A szczególne miejsce w moim sercu zajmuje Václav Hrabě, z którym zakończyłam moje studia bohemistyczne i obroniłam się na piątkę. Pracę pisałam o jego opowiadaniu Horečka, ale na Literackich skarbach znajdziecie kilka słów o jego poezji.







Rok festiwali!

Wydarzenie numer 1 to przede wszystkim piąte urodziny bloga. Dziękuję Wam raz jeszcze raz za towarzyszenie mi w tej cudownej literackiej przygodzie! A z rzeczy pozostałych:
  • W czerwcu zawitałam do Warszawy na Big Book Festival. Relacje znajdziecie tutaj, tutaj, tutaj i tutaj.
  • Lipiec to we Wrocławiu Miesiąc Spotkań Autorskich. Relacja ze spotkania z Michalem Ajvazem – tutaj.
  • W sierpniu z kolei przyszedł czas na Literacki Sopot! Czeski w tym roku, więc nie mogłam odpuścić. Relację-olbrzymkę – która spodobała się samemu Mariuszowi Szczygłowi :) – znajdziecie tutaj.
  • I wreszcie październik, czyli oczywiście Festiwal Conrada! W tym roku po raz pierwszy towarzyszyła mu Strefa Blogera, w której dyżurowałam. Relacje tutaj, tutaj i tutaj.
A drugą część reportażu wrzucam nie od czapy – w 2:42 robię za obstawę Šabacha :).

Inne warte wzmianki wydarzenia, akcje i osiągnięcia to moja pomoc przy organizacji Kursu Kreatywnego Pisania Miasta Literatury UNESCO (moi drodzy podopieczni, liczę na specjalną dedykację, kiedy już będziecie sławni! :)), nawiązanie współpracy z Polską Biblioteką w Waszyngtonie (w najnowszym biuletynie Biblioteki znalazła się moja relacja z Conrada, w kolejnym ma się ukazać moja recenzja Alicyjki Liliany Hermetz) oraz gościnne występy Literackich skarbów na stronie Podgórskiej Biblioteki Publicznej w Krakowie.

Postanowienia na rok 2016

Z postanowieniami jak jest, każdy wie. Jak zrealizowałam to zeszłoroczne o czytaniu literatury francuskiej? Nie przeczytałam w ubiegłym roku ani jednej francuskiej książki. Poezji Byrona, Baudelaire'a, Rimbauda i Apollinaire'a też nie tknęłam :). Ale w tym akurat punkcie jestem niepoprawną optymistką, a więc w tym roku postanawiam sobie:

1. Czerpać większą frajdę z czytania, bo ostatnio jakoś zmalała. Z niczym się nie spieszyć, do niczego się nie zmuszać. Czytać to co naprawdę chcę, pisać tak jak chcę. Bez nerwowej szarpaniny, cztery książki w miesiącu – tylu recenzji się spodziewajcie. Jak wyjdzie więcej, będzie radość, ale bez presji i wygórowanych oczekiwań.

2. Zapisywać cytaty. Kiedyś miałam do tego specjalny zeszyt, później zeszyt się skończył a ja spisywać przestałam, bo za dużo czasu to zajmowało. Teraz jest nowy zeszyt i cytaty znów będą.


Plany na rok 2016

Mało tego, są też plany!

1. Razem z Pyzą pogadać o książkach z wykładów Nabokova (oczywiście po ich uprzednim przeczytaniu). Jest tam Austen, Dickens, Flaubert, Stevenson, Proust, Kafka i Joyce. Cztery z siedmiu już czytałam, ale chętnie sobie odświeżę. Pyza chyba trochę nie wierzy, że ta akcja dojdzie do skutku, bo przekładam ją od miesięcy, ale teraz mam twarde postanowienie i już nawet zdobyłam swój egzemplarz Samotni!

2. Z okazji Roku Sienkiewicza będę czytać Sienkiewicza (którego zresztą bardzo lubię). Ale zamiast powrotu do Trylogii, Krzyżaków czy Quo vadis wybiorę Rodzinę Połanieckich lub Bez dogmatu. I przeczytam wreszcie biografię Sienkiewicza pióra Józefa Szublewskiego, która kurzy mi się na półce od kilku lat.

3. Niech to będzie rok literatury amerykańskiej. Zarówno klasyki (Steinbeck, Hemingway, Caldwell, Faulkner, O. Henry), jak i tej całkiem nowej (Dave Eggers, Jeffrey Eugenides, David Foster Wallace, Jonathan Safran Foer, dwa tomy Najlepszych opowiadań McSweeney's– wszystko to mam w swojej biblioteczce i czeka, czeka, czeka od tak dawna). Bo choć czytam jej sporo, wciąż mi mało!

Zdjęcie główne: ginnerobot / Foter.com / CC BY-SA. 

Viewing all articles
Browse latest Browse all 363