Quantcast
Channel: Literackie skarby świata całego
Viewing all articles
Browse latest Browse all 363

Bukowski i Céline... o pracy

$
0
0
Nie od dziś wiadomo, że Bukowski inspirował się Célinem. Na dowód – kilka cytatów z twórczości obydwu. Posłuchajcie, jak pisali o życiu, pracy, priorytetach. Piękny i smutny to dwugłos.

Louis-Ferdinand Céline w 1932 r.

Céline: „A przecież oni jadą wszyscy tylko do swojego szefa w Paryżu, do tego, który ratuje ich przed głodową śmiercią, i ci tchórze tak strasznie boją się go stracić. Ale i za tę marną strawę trzeba się nieźle napocić. Cuchniemy od tego przez dziesięć, dwadzieścia i więcej jeszcze lat. Nie ma lekko” (Podróż do kresu nocy, s. 266).

Bukowski: „Piłem, nie wychodząc nawet z łóżka, przez jakieś trzy czy cztery dni. Nie mogłem się przemóc, by wziąć do ręki gazetę z ofertami. Sama myśl o tym, że znowu znajdę się naprzeciw jakiegoś siedzącego za biurkiem faceta i będę mu musiał opowiadać, jak mi zależy na pracy, jakie mam nadzwyczajne kwalifikacje, była dla mnie nie do zniesienia. Powiem szczerze: byłem przerażony życiem, tym wszystkim, co człowiek zmuszony jest robić tylko po to, by mieć na jakąś strawę, kąt i odzienie. Dlatego właśnie nie wstawałem z łóżka i piłem. Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje ci nogę z gardła” (Faktotum, s. 77).

Céline: „To do niczego ci się tutaj nie przyda, mój chłopcze, te twoje studia! Nie jesteś tu po to, żeby myśleć, ale żeby wykonywać takie gesty, jakie każą ci wykonywać… Nie potrzebujemy tu, w naszej fabryce, gości z wyobraźnią. Nam potrzeba szympansów… Aha, i jeszcze jedna dobra rada. Nigdy nie wspominaj pan nawet o swojej inteligencji! Tutaj już ktoś za pana myśli!” (Podróż do kresu nocy, s. 250).

Bukowski: „Ci u steru zawsze woleli przyjąć mniej osób i zadręczać je nadgodzinami, niż zatrudnić większą załogę, tak aby każdy mógł mniej pracować. Oferowałeś szefowi osiem godzin, a jemu zawsze było mało. A już na pewno do głowy mu nie przyszło, by odesłać cię do domu po sześciu, powiedzmy, godzinach. Miałbyś wtedy czas na myślenie” (Faktotum, s. 65).

Céline: „I jeszcze ten tłum, kłębiący się, pełen wahań i znużenia, miotający się i kierujący się to w jedną, to w drugą stronę. Miasto było pełne ludzkiej brei (…). Wszyscy oni, ci ludzie, wywoływali we mnie odruch wymiotny (…). Popychali przed sobą życie i noc, wszyscy ci ludzie. A życie zasłania im wszystko. W tym hałasie, który sami czynią, niczego nie słyszą. Jest im to obojętne. A im większe i wyższe jest miasto, tym większy mają na wszystko zlew. Mówię wam. Próbowałem. Naprawdę nie warto” (Podróż do kresu nocy, s. 232). 

Czy warto?

***
Cytaty:
Louis-Ferdinand Céline, Podróż do kresu nocy, tłum. Oskar Hedemann, wyd. Czuły Barbarzyńca Press, Warszawa 2013.
Charles Bukowski, Faktotum, tłum. Jan Krzysztof Kelus, wyd. Noir Sur Blanc, Warszawa 2014.

Fotografie:
[1] Agence de Presse Meurisse / Wikimedia Commons
[2] gibridehome / Foter.com / CC BY-NC 

Viewing all articles
Browse latest Browse all 363